W czerwcu zeszłego roku gościłam w redakcji portalu Moje Miasto Warszawa. Postanowiłam przypomnieć Wam co powstało w wyniku mojego spotkania z Agnieszką Borową...
Link do tego filmu umieszczony jest od dawna na prawej belce bloga, ale myślę, że trafili tu nieliczni z Was, dlatego przypominam to całkiem sympatyczne nagranie.
Słowo keramikos pochodzi z języka greckiego i oznacza glinę lub wypalaną glinę.
κεραμικος (keramikos)
κεραμος (keramos) = ziemia, glina
Ceramika to zarówno dziedzina sztuki, jak i nauka, mówiąca o wytwarzaniu przedmiotów z nieogranicznych, niemetalicznych materiałów poprzez działanie na nie wysokimi temperaturami (spiekanie lub prażenie). Materiały te mogą mieć strukturę krystaliczną lub też mogą być szklane. Produkty formuje się z reguły z płynnej masy, która twardnieje pod wpływem ochładzania albo uformowane przedmioty "dojrzewają" pod wpływem wysokiej temperatury.
Po uformowaniu pożądanych kształtów i wysuszeniu masy, przedmioty poddawane są jednokrotnemu, bądź wielokrotnemu wypaleniu. Używa się do tego różnego rodzaju pieców. W zależności od rodzaju techniki są to piece: tunelowe, komorowe, grafitowe i inne.
Temperatura wypalania to od 900 do 2000°C. Podczas obróbki termicznej usunięta zostaje woda, uzyskuje się dzięki temu pożądaną gęstość materiału. Na zakończenie, powierzchnię wyrobów ceramicznych można pokryć szkliwem.
Materiały ceramiczne zdefiniować można jako wszelkie nieorganiczne, krystaliczne tlenki. Są to substancje stałe i obojętne. Materiały ceramiczne są kruche, twarde, odporne na sprężanie oraz łatwe w obróbce.
Tradycyjnymi surowcami stosowanymi do wyrobu ceramiki są rodzaje gliny, jak na przykład kaolinit, nowsze materiały zawierają między innymi tlenek glinu (aluminum). Nowoczesne substancje do wytwarzania produktów ceramicznych klasyfikuje się jako "zaawansowane", a zawierają one między innymi węglik krzemu czy węglik wolframu. Oba te związki chemiczne cenne są ze względu na ścieranie, przez co często wykorzystywane są do produkcji osłon sprzętu stosowanego w górnictwie do rozkruszania. Taka "zaawansowana ceramika" znalazła zastosowanie także w medycynie oraz przemyśle elektrycznym i elektronicznym. Ze względu na na swoje właściwości, wyroby ceramiczne wykorzystywane są często w miejscach narażonych na działanie czynników atmosferycznych czy agresywnych substancji.
Do Europy ceramika artystyczna zawitała na dobre w XV wieku. Seryjną produkcję zainicjowano w XIX wieku, kiedy to ulepszono procesy technologiczne. W XX wieku zaś najwybitniejsi artyści wykorzystywali możliwości ceramiki artystycznej. Jednym z nich był między innymi Pablo Picasso.
Podstawowymi metodami wyrobu ceramiki artystycznej są: lepienie, odlewanie, toczenie na kole, toczenie i prasowanie mas półsuchych.
Wyroby mogą być zdobione poprzez: pokrywanie szkliwami i polewami, ręczne lub mechaniczne malowanie, drukowanie, złocenie, wytłaczanie, naklejanie ornamentów, użycie rylca.
W zależności od użytych surowców ceramikę dzieli się na: wyroby garncarskie, wyroby fajansowe, wyroby kamionkowe, wyroby porcelanowe.
Poniżej zobaczyć możecie zdjęcia ceramicznych naparstków z mojej kolekcji (ceramiczny naparstek Bolesławiec grochy, Bolesławiec - Polska, ceramiczny naparstek Bolesławiec żółty i niezapominajki, Bolesławiec - Polska, ceramiczny naparstek Bolesławiec w grochy, Bolesławiec - Polska).
Surowce ceramiczne możecie znaleźć na stronie Art Ceramika.
Do napisania tego artykułu wykorzystałam informacje oraz zdjęcia znalezione na stronach: pracowni ceramiki artystycznej Berkanan, ceramiki, fotografii Tajgi, Mocoloco, Putnam Arts Council, Wikipedii oraz angielskiej Wikipedii.
* * *
Zdjęcia naparstków, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów ani zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Recently I have exchanged thimbles with Marga from Barcelona. You can see these beauties below. They are hand-made of bisque porcelain and hand-painted. They present ladies' dresses. Thimbles are a part of a whole collection called American Fashion Thimble created by Avon. They were created in Taiwan and printed in Japan. The collection consists of eight specimens and a wooden rack, so I have started a new set. All these thimbles were made in the beginning of the 1980s. They came with a company boxes and each of them has a little story on its box (you can see these descriptions below).
The first lady (bisque porcelain thimble Circa 1890, Avon - U.S.A.) has a very characteristic dress. Everything is pale blue. The blouse has a ruffle and puffed sleeves. The woman wears also a big hat decorated with pastel roses. It looks like Anne of Green Gables.
A representative of 1900s is the lady which I like the most (bisque porcelain thimble Circa 1900, Avon - U.S.A.). She is dressed in a nice, purple colour blouse with a high collar decorated with a cameo brooch. She has a beautiful hairstyle and an original decoration in her hair.
This violet lady came from 1923 (bisque porcelain thimble Circla 1923, Avon - U.S.A.). She has a Musketeers' hat with a sash and her heath blouse is decorated with a snow white shawl.
A lady from 1927 has a nice blue-colour dress (bisque porcelain thimble Circa 1927, Avon - U.S.A.). A juicy blue waistcoat is decorated with a long string of pearls. She has also white earrings or clip-on earrings. It is the first lady wearing more modern jewellery.
The last lady (bisque porcelain thimble Circa 1928, Avon - U.S.A.) is clothed in a yellow, orange and brown tone dress and a characteristic, yellow cloche hat. Hair is almost hidden. This 'doll' came from 1928.
So, it was a little bit about the American fashion and now I am looking for the rest of this beautiful set...
* * *
Pictures used in this article are my property.
I kindly ask for not using my articles and photos without permission.
If you have any questions, just write me.
Niemcy postrzegani są jako osoby bardzo zasadnicze i "sztywne". Zgodnie z takowym rozumowaniem, nie możnaby się po nich spodziewać nazbyt wielkiego polotu artystycznego. Naparstki niemieckich twórców zdecydowanie wyprowadzają z błędu i ukazują projektantów jako jednych z najbardziej kreatywnych i oryginalnych na świecie.
Pozwolę sobie zacząć od jednego ze sztandarowych przykładów, a mianowicie od naparstka wytwórni Kaiser Porzellan. W mojej kolekcji mam pięć okazów tej manufaktury. Te najpiękniejsze dostałam w prezencie od dziadka. Poniżej możecie zobaczyć najbardziej znany wzór Kaisera, czyli utrzymaną w purpurowej kolorystyce wiejską scenkę (porcelanowy naparstek Wiejska scenka, Kaiser Porzellan - Niemcy). Wszystkie naparstki tej fabryki charakteryzują misterne wzory i idealnie biała porcelana. Wierzch zawsze wieńczy wypukły kwiatuszek.
Kolejnym przykładem jest naparstek o kwiatowym wzorze, z pojedynczą, pastelowo różową obwódką, wyprodukowany przez manufakturę Reutter (porcelanowy naparstek Fiołki i róże, Reutter - Niemcy). Widoczny na zdjęciu kształt naparstka jest wizytówką fabryki Reutter. Właśnie w ten sposób prezentuje się większość okazów tej manufaktury.
Niemieckie naparski charakteryzuje bogactwo wzornictwa, ale także form. Poniżej obejrzeć możecie kilka przykładów z mojego zbioru. Dwa pierwsze ozdobiono subtelnymi, kwiatowymi motywami w złotym kolorze. Oba mają zarówno ciekawy kształt, jak i kolor. Większość naparstków utrzymana jest w białej kolorystyce czystej porcelany i te najbardziej mnie urzekają, ale oczywiście w moim zbiorze nie mogłoby zabraknąć takich kolorowych cudeniek (porcelanowy naparstek Zielone stokrotki, Eminence Ludwig - Niemcy, porcelanowy naparstek Niebieskie stokrotki, Lindner Porzellan - Niemcy).
W bogatej twórczości naszych zachodnich sąsiadów nie mogło oczywiście zabraknąć motywów zwierzęcych. Poniżej obejrzeć możecie piękną leśną scenkę na dość wysokim naparstku o ciekawym kształcie (porcelanowy naparstek Jeleń, Sophienthal - Niemcy) oraz okaz dla tej części globu dość nietypowy. Przypomina on bowiem wzorem i wykonaniem twórczość japońską, przede wszystkim ze względu na typowego dla tamtego regionu smoka. Jest to jeden z naparstków o najciekawszym kształcie w mojej kolekcji (porcelanowy naparstek Smok, Sherzer - Niemcy).
Kolejne okazy, które chciałabym Wam pokazać, to te z pięknymi motywami roślinnymi. Pierwszy z nich, to kultowa pozycja niemieckiej wytwórni Hutschenreuther (porcelanowy naparstek Niebieski wzór, Hutschenreuther - Niemcy). Jest to naparstek wykonany klasyczną techniką wzoru cebulowego, a zatem na bieluchnej porcelanie rozmieszczono prosty, ale jakże efektowny, niebieski ornament.
Kolejnym naparstkiem o pięknym wzorze kwiatowym jest duży, porcelanowy okaz z uroczym bukiecikiem na honorowym miejscu (porcelanowy naparstek Bukiet, Royal Franconia - Niemcy). Dodatkowym atutem jest niesamowicie połyskujący, złoty wierzch.
I ostatnim już kwiatowym cudeńkiem jest maleńki wytwór fabryki Classic Rose (porcelanowy naparstek Róże, Classic Rose - Niemcy). Uroku temu okazowi dodają właśnie te niewielkie gabaryty.
Na zakończenie pokażę dwa niemieckie naparstki, które uznałam za najciekawsze. Na pierwszym z nich widać szare kocięta (porcelanowy naparstek Koty, Martinroda - Niemcy). Naparstek utrzymany jest w kolorystyce pastelowych róży. Zestawienie wszystkich cech, to jest kolorystyki, wzoru, niewielkich rozmiarów, sprawia, że naparstek ten jest jednym z tych najbardziej uroczych na moich półkach.
Ostatnią, niezwykle oryginalną pozycją, jest duży, cieniowany naparstek przedstawiający pasące się owieczki ze swoim opiekunem (porcelanowy naparstek Pasterz, Gerold Porzellan - Niemcy). Zdobienia wykonane są w bardzo ciekawy sposób. Kontury owieczek nie zostały wypełnione farbą i prześwituje przez nie zielono-niebieskie tło. Bardzo ciekawe wykonanie i oryginalny wzór.
Myślę, że z powodzeniem udało mi się przełamać stereotypy o "topornej" niemieckiej naturze - przynajmniej w temacie naparstków. Ponad wszelką wątpliwość dzieła niemieckich twórców są jednymi z najpiękniejszych i najbardziej oryginalnych okazów w mojej kolekcji. Projektanci znakomicie łączą subtelne, misterne wzornictwo z perfekcyjnym - jak na Niemców przystało - wykonaniem.
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów ani zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Oh, I just could not resist buying some new matrioshka thimbles! Now, I have in my collection fifteen wooden dolls. As I have mentioned many times, Russian hand-painted specimens are my favourites. These are real works of art, hand-made and hand-painted! Below you can see my new matrioshkas (wooden thimble Navy-blue doll - Russia, wooden thimble Pink doll - Russia, wooden thimble Silver doll with a blue flower - Russia) and in the exchange section you will find my new swap propositions.
Wandering around a town I found one more treasury - a thimble with Chopin's monument. It is simply obligatory to have it, firstly - because I am Pole and secondly - because of this year 200th anniversary of Chopin's birth. To celebrate this event 2010 is a Chopin's year. The picture from my thimble is Chopin's monument which is located in the Royal Baths Park in Warsaw. You can find this item in the exchange section as well.
Pictures used in this article are my property.
I kindly ask for not using my articles and photos without permission.
If you have any questions, just write me.
Dzisiaj chciałabym przypomnieć tym, którzy wiedzą i zaprezentować tym, którzy jeszcze nie poznali... portal Hobbeo. Jak możemy przeczytać na stronie serwisu to: ...miejsce stworzone dla ludzi żyjących z pasją oraz dla tych, którzy dopiero jej poszukują. Hobbeo.com daje możliwość zaprezentowania swojego hobby, pokazania prywatnych kolekcji, czy pochwalenia się dotychczasowymi osiągnięciami.
W portalu możecie zaprezentować swoje kolekcje, zamieścić zdjęcia, tworzyć całe galerie, dodawać opisy poszczególnych eksponatów, możecie opowiedzieć o sobie i swojej pasji, a także poznać innych, fantastycznych kolekcjonerów. Wśród zbiorów znajdziecie między innymi kolekcje: sów, słoni, smyczy, breloków, kart telefonicznych, modlitewników, kubków, gumowych kaczuszek, origami, lalek czy dawnych żelazek. Nie mogło oczywiście zabraknąć wizytówki Mojej Kolekcji Naparstków.
One of my English thimbles inspired me to fathom a mystery of the Book of Kells. The Book of Kells - that is the name of my thimble made by Wedgwood manufacture.
In 1150 Giraldus Cambrensis said about the Book of Kells: ...you might believe it was the work of an angel...
The Book of Kells (Irish: Leabhar Cheanannais) is also known as the Evangeliary of Kells or the Book of Columba. The book is a manuscript illuminated by Celtic monks, written around 800 A.D. The illumination - according to Polish dictionairy - is a hand-made, artistic, colourful illustration of a hand-written text. It is characteristic especially for the Middle Ages.
The subtle manuscript of the Book of Kells is known as one of the most important relics of Irish Christianity and Saxon-Irish art. Most likely it was created in a monastery founded by St. Columban on the Iona Island.
The Book of Kells was written down in Latin. It contains four Gospels, enriched with initial notes, summaries and comments. The Book contains 680 cards - 340 pages so called 'folio' (vellum cards). According to a definition from Polish dictionairy, vellum paper is a luxury printing paper, smooth, thin, without stripes, water marks, etc. It is made of paper mass containing a large amount of rag mass. In the past it was made by hands. The Book of Kell's text is written down in black, violet, red and yellow. Researcher, Françoise Henry claims that at least three people were working on the manuscript. She signed them as: 'Hand A' (folios from 1 to 19v), 'Hand B' (folios from 276 to 289) and 'Hand C' (folios from 307 to end). Françoise Henry described also a characteristic style of each copyist. The Book of Kells's cards are richly decorated with Celtic floral and figural motives and initials as well.
The Book of Kells, the manuscript made by 'Hand B' (the picture from Answers)
The Book of Kells took its name from the abbey in the Irish county Meath. Most likely it is the place where the manuscript was kept in the Middle Ages. In the VI century St. Columba founded a monastery on the Iona Island. However, the majority of monks moved to Kells after the Vikings' invasions has started.
The matter in dispute is time and a place where the manuscript came into being. The thesis that the manuscript came into being in the monastery on the Iona Island and that may be even St. Columba wrote it down is still being undermined. It is recognized that a style of lettering in the manuscript corresponds with times long after St. Columba's death.
At least five theories concerning the rise of the Book of Kells exist. But, it seems that the closest to truth is the one which tells about creating the manuscript in Kells and on the Iona. Nevertheless, the fact that it was created by monks related to a Columban monastery on the Island is undoubted.
The Book of Kells' card (the picture from Emmedici)
The Book of Kells has been kept in the Kells monastery till 1654 when the manuscript - for security reasons - was sent by a governor of the city to Dublin. In 1661 the manuscript was passed to the Trinity College and it has been leaving this place very seldom (only for temporary exhibitions). Since the XIX century the Book of Kells is exposed in the Old Library of the university.
The manuscript has been binded few times. It is well known that the aim of such 'operation' is to protect a piece of art from destruction. Yet, in XVII century some careless bookbinder or just a layman, to put the manuscript into a cover, has decided to cut its cards, at the same moment destroying some of unique ornaments. In 1953 Roger Powell binded the works of art. He gently straightened out pages and gathered the manuscript into four volumes.
The Book of Kells left the university only four times. In 2000 - in mysterious circumstances, during a transport of a part of the manuscript for an Australian exhibition - cards from St. Mark's Gospel were destroyed. It is suspected that the reason for manuscript pigment's damages were vibrations of airplane's motors.
Two reproductions of the Book of Kells exist:
- facsimile made in 1951 by the Swiss publishing house Urs Graf-Verlag Bern (48 pages in colour, the rest is black and white);
- facsimile made in 1986 by Éditions Facsimilé Lucerne; this publishing house has been applying for preapring a reproduction since 1979, but it got an approval after seven years when a suction method - which allowed to straighten copied cards without touching - has been discovered.
The Book of Kells most likely was used for liturgical purposes. But, there is also a suspicion that a priest recited the Gospel words from memory and the book seems to perform an aesthetic function. Even a construction of the manuscript does not allow to use it comfortably. Chapters are not numbered, so compiling canonical tables and a proper text is impossible. The numeration of chapters probably did not appear with regard for the care about aesthetic virtues of the book or, simply, because of the fact that the work was not finished and authors were going to mark chapters at the end. But, the most important in manuscript were illuminations, not text, because this one was pushed aside. For example, long verses not always were dividing to next line, but they were written down in a free spaces (above or below a verse).
As I have written before, the Book of Kells most likely has a liturgical use and its aesthetic values displaced a functionality entirely. The fact that there were no numbers of pages and that text was spreaded on cards almost repeatedly can show a care about beautiful look of cards, but - first of all - about illuminations.
Curiosity:
Looking for information about the manuscript, I have found the Book of Kells on the Internet auction. A slogan precisely reads as follows: Color your own Book of Kells! As you can see, the book is still popular.
In the picture above my first (now I have two) loot from Wedgwood manufacture stylized for the Book of Kells' illuminations (porcelain thimble Book of Kells, Wedgwood - England).
Today my collection has increased by four new thimbles. I had exchanged Polish ceramics thimbles and Russian wooden matrioshka thimbles for two Spanish items - ceramics thimble from Barcelona (ceramics thimble Barcelona - Gaudi - Spain) and a wooden one - my favourite in this set (wooden thimble Rialp - Spain)!, my first Argentine thimble from Mar del Plata (ceramics thimble Mar del Plata - Argentine) and also Chinese cloisonne one with two cranes (cloisonne thimble Cranes - China).
Thank you, Silvia!
I have also addes some new propositions to the exchange section (you will find it at the top of the blog). Just check out my exchange preferences and write me.
* * *
Picture used in this article is my property.
I kindly ask for not using my articles and photos without permission.
If you have any questions, just write me.
Jeden z moich angielskich naparstków zainspirował mnie do zgłębienia tajemnicy Księgi z Kells. Dokładnie tak nazwano bowiem jeden z wytworów powstałych w manufakturze Wedgwood - Book of Kells, czyli Księga z Kells.
Giraldus Cambrensis w 1150 roku powiedział o Księdze z Kells: To nie dzieło człowieka, lecz aniołów...
Księga z Kells (ang.: Book of Kells, irl.: Leabhar Cheanannais) zwana jest Ewangeliarzem z Kells lub Ewangeliarzem świętego Kolumbana. Księga jest iluminowanym przez celtyckich mnichów manuskryptem, powstałym około 800 roku. Iluminacją - według słownika języka polskiego - nazywamy ręcznie wykonaną, artystyczną, barwną ilustrację tekstu rękopiśmiennego, charakterystyczną zwłaszcza dla okresu średniowiecznego.
Misterny manuskrypt Księgi z Kells uważany jest za jeden z najważniejszych zabytków chrześcijaństwa irlandzkiego oraz sztuki sasko-irlandzkiej. Najprawdopodobniej został on stworzony w klasztorze założonym przez świętego Kolumbana na wyspie Iona.
Księgę z Kells spisano po łacinie. Stanowi ona zbiór czterech Ewangelii, wzbogaconych o wstępne noty, streszczenia oraz komentarze. Księga zawiera 680 kart, to jest 340 tak zwanych "folio", czyli kart welinowych. Zgodnie z definicją zawartą w Słowniku języka polskiego papier welinowy jest to luksusowy papier drukowy, gładki, cienki, bez prążków, znaków wodnych itp., wytwarzany z masy papierniczej zawierającej znaczny procent masy szmacianej, dawniej wyrabiany sposobem ręcznym.Tekst księgi spisany jest atramentem w kolorach: czarnym, fioletowym, czerwonym i żółtym. Weług Françoise Henry nad rękopisem pracowały przynajmniej trzy osoby. Badaczka oznaczyła je jako: "Ręka A" (folio od 1 do 19v), "Ręka B" (folio od 276 do 289) oraz "Ręka C" (folio od 307 do końca). Françoise Henry opisała także charakterystyczny styl każdego z kopistów. Karty Księgi z Kells bogato ozdobiono celtyckimi motywami roślinnymi i figuralnymi, a także inicjałami.
Księga z Kells, rękopis sporządzony przez "Rękę B" (zdjęcie znalezione na stronie Answers)
Swoją nazwę Księga z Kells wzięła od leżącego w irlandzkim hrabstwie Meath opactwa. Najprawdopodobniej to tutaj manuskrypt przechowywany był przez większość średniowiecza. W VI wieku święty Kolumban założył klasztor na wyspie Iona. Jednak, w czasach gdy nasiliły się najazdy Wikingów większość zamieszkujących klasztor mnichów przeniosła się do Kells.
Przedmiotem nieustających sporów jest czas i miejsce powstania rękopisu. Teza, mówiąca o tym, że manuskrypt powstał w klasztorze na wyspie Iona i że być może spisał go sam święty Kolumban, jest wciąż podważana. Uznano bowiem, że styl liternictwa rękopisu odpowiada okresowi długo po śmierci świętego.
Istnieje przynajmniej pięć teorii odnośnie powstania Księgi z Kells. Jednak, najbliższa prawdzie wydaje się być ta, mówiąca o stworzeniu manuskryptu w Kells oraz na Ionie. Nie podlega jednak wątpliwości, że stworzyli ją mnisi związani z klasztorem kolumbańskim na wyspie.
Karta Księgi z Kells (zdjęcie znalezione na stronie Emmedici)
Księgę z Kells przechowywano w klasztorze w Kells do roku 1654, kiedy to, dla większego bezpieczeństwa, gubernator miasta przesłał manuskrypt do Dublina.W roku 1661 rękopis został przekazany Trinity College i niezwykle rzadko opuszczał to miejsce (jedynie na czasowe wystawy). Od XIX wieku Księgę z Kells można oglądać na stałej ekspozycji w Starej Bibliotece (Old Library) uniwersytetu.
Manuskrypt był kilkakrotnie oprawiany. Jak wiadomo, taka "operacja" ma na celu zabezpieczenie przed niszczeniem dzieła. Tymczasem, w XVII wieku jakiś niefrasobliwy introligator, a może po prostu laik w tej dziedzinie, celem umieszczenia rękopisu w obwolucie, postanowił przyciąć jego karty, niszcząc tym samym część cennych ornamentów. W roku 1953 księgę oprawił Roger Powell, który delikatnie wyprostował strony i zebrał dzieło w czterech tomach.
Księga z Kells opuściła mury uniwersytetu tylko czterokrotnie. W roku 2000, w tajemniczych okolicznościach, podczas transportu części księgi na autralijską wystawę, zniszczeniu uległy karty Ewangelii św. Marka. Podejrzewa się, że powodem uszkodzeń pigmentu manuskryptu były drgania samolotowych silników.
Istnieją dwie reprodukcje Księgi z Kells:
- faksymile wykonane w 1951 roku przez szwajcarskie wydawnictwo Urs Graf-Verlag Bern (48 stron w kolorze, pozostałe czarno-białe);
- faksymile wykonane w roku 1986 przez Éditions Facsimilé Lucerne; wydawnictwo ubiegało się o zgodę na wykonanie reprodukcji od roku 1979, jednak zezwolono na nie dopiero siedem lat później, kiedy to wynaleziono metodę ssania, która pozwoliła na wyprostowanie kopiowanych kart bez ich dotykania.
Księga z Kells wykorzystywana była najprawdopodobniej przede wszystkim do celow liturgicznych. Istnieje jednak podejrzenie, że kapłani recytowali słowa Ewangelii z pamięci, a księga miała pełnić jedynie funkcję estetyczną. Sama budowa manuskryptu nie pozwala na wygodne z niego korzystanie. Nie wstawiono na przykład numerów rozdziałów, co czyni niemożliwym zestawienie tablic kanonicznych z odpowiednim tekstem. Numeracja rozdziałów najprawdopodobniej nie pojawiła się ze względu na dbałość o walory estetyczne księgi albo też z tak prozaicznego powodu jak ten, że dzieło nie zostało ukończone, a rozdziały planowano oznaczyć na końcu. W manuskrypcie najważniejsze były jednak iluminacje, a nie tekst. Ten bowiem, zdecydowanie zepchnięto na dalszy plan. Na przykład długie wersety niekoniecznie przenoszono do kolejnej linii, ale spisywano je w wolnej przestrzeni (nad lub pod wierszem).
Księga z Kells, jak już pisałam, najprawdopodobniej miała głównie liturgiczne przeznaczenie, a jej walory estetyczne zdecydowanie wyparły funkcjonalność. Fakt, iż nie wstawiono numerów rozdziałów, a tekst niejednokrotnie rozrzucano niemal po całych stronach, może świadczyć o dbałości o piękny wygląd kart, a przede wszystkim umieszczonych na nich iluminacji.
Ciekawostka:
Na jednej z aukcji internetowych, w trakcie poszukiwań informacji o manuskrypcie, znalazłam Księgę z Kells. Hasło w nagłówku brzmiało dokładnie: Pokoloruj swoją Księgę z Kells! Jak widać, księga do dziś cieszy się niezwykłą popularnością.
Na zdjęciu powyżej moja pierwsza (z dwóch) zdobycz wytwórni Wedgwood ozdobiona ornamentem stylizowanym na iluminacje z Księgi z Kells (porcelanowy naparstek Księga z Kells, Wedgwood - Anglia).
|
|