Przyleciały do mnie naparstki od przezdolnej Valentiny z Rosji. Zamówiłam dziesięć kolorowych pań, myśląc, że jedna ewentualnie będzie na wymianę, ale nic z tego. Okazało się, że dwie dziewczyny z samowarami różnią się na tyle, że dla obu znajdzie się u mnie miejsce.
Wiele razy pisałam już, że rosyjskie, drewniane naparstki to jedne z moich ulubionych. Ręcznie zdobione okazy z porcelany potrafią osiągać astronomiczne ceny, a przecież matrioszki i inne rosyjskie dzieła prezentują niejednokrotnie wzory piękniejsze i dużo bardziej misterne niż niejedna "Miśnia".
Lada dzień na pewno wszystkie laleczki zagoszczą na mojej stronie! Zapraszam :)
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
8 comments:
Mogę się podpisać obiema łapkami pod tym co napisałaś o cudnych naparstkach Valentyny.Śliczna gromadka :)
Uwielbiam naparstki od Valentiny :). Mozemy zalozyc jej fanclub ;).
They are lovely.
Kiss
Cudne są te babuszki !!!i precyzyjnie pomalowane super bardzo mi sie podobaja pozdrowienia
Ja też uwielbiam naparstki od Walentyny,są przecudne:) Pozdrawiam
Cudne
Piękne babeczki :)
Urocze!
Post a Comment
Bardzo dziękuję, że do mnie zaglądasz i zostawiasz kilka słów od siebie.
It's nice to see you return and leave your comments.