W ramach dodatkowego dnia wolnego już zrobiłam zdjęcia nowych matrioszek od Valentiny :) Przyznam szczerze, że nie mogłam się powstrzymać przed uwiecznieniem tych cudeniek i wprowadzeniem ich na docelowe miejsca na półce. Zaburzyłam tym samym nieco kolejność publikowania nowych okazów, ale wszystko będę wkrótce nadrabiać
Nie są to pierwsze babuszki w moim zbiorze. Motywy nawet się powtórzyły, jak matrioszka z chlebem czy samowarem, ale - jak już pisałam - różnią się kolorystyką i detalami, dlatego wszystkie u mnie zostały. Prezentuję trzy (z pierniczkiem, lawendą i frywolitką), które najbardziej mnie ucieszyły, a wszystkie możecie podziwiać w zakładce Rosja na stronie mojej kolekcji. Zapraszam!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
11 comments:
Que maravilha de dedais.
Um abraço e boa semana.
Obłędne! Zazdroszczę Ci ich ogromnie :) Ale ja dziś też dostałam dwa cudowne okazy z Ameryki :)
Śliczne są.
Śliczne i zazdroszczę Ci ich ;))) :)))
Hihi, fajniutkie.
Me encantan estos dedales.
Besos
Very nice!
Kiss
Прекрасные матрёшки!!!Чудесный окрас!!!Замечательные))))
REWELACYJNE!!!!i PRZEŚLICZNE!!!Pozdrawiam
Śliczności!!! Najbardziej podoba mi się ta ostatnia w koronkach ;)))
Super laleczki. Ja lubię też matrioszki.
Post a Comment
Bardzo dziękuję, że do mnie zaglądasz i zostawiasz kilka słów od siebie.
It's nice to see you return and leave your comments.