Nadrabiam i nareszcie zamieszczam obiecane zdjęcia nowych, przeszklonych gablotek. Nie jestem z nich w pełni zadowolona (to znaczy ze zdjęć, nie z gablotek), ale niezmiennie nie jestem mistrzem świata w robieniu zdjęć w pomieszczeniu, szczególnie w takim jesiennym świetle.
W pierwszej planuję trzymać naparstki ręcznie malowane wytwórni Royal Worcester. Na razie nie jest to może duży zbiór, ale są niezwykle piękne i mam nadzieję, że od czasu do czasu jakiś skarb będzie przybywał.
W drugiej gablotce zagościły już ręcznie malowane naparstki z innych fabryk, jak Herend (Węgry), Limoges (Francja) czy Lindner (Niemcy). Tutaj także czeka jeszcze kilka wolnych miejsc :) Pozdrawiam Was słonecznie w ten deszczowy wieczór!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
4 comments:
O! Mogę pisać ;)
Rewelacyjne te gablotki. I takie solidne. Pięknie wyglądają z naparstkami :)
Dziękuję :) Też jestem zadowolona. Chociaż, jak napisałam, ze zdjęć już nie tak bardzo. No nic, będziem ćwiczyć! :)
Piękne gablotki! Moja nie jest przeszklona :( Myślę jednak o czymś nowym, bo kolekcja się powiększa!
Pozdrawiam serdecznie Agnieszko :)
No właśnie... podobnie jak Strelicja miałam problem z dodawaniem komentarzy. Teraz jest chyba ok, to pewnie przejściowe problemy.
Tak, bardzo dziękuję za komentarze. Mam nadzieję, że będą już działały. To wszystko przez próbę zmiany ustawień i zmianę sposobu wyświetlania komentarzy z wyskakującego okienka na to pod wpisami. Mam nadzieję, że teraz - po powrocie do wyskakujących okienek - będzie już działało :) Pozdrawiam!
Post a Comment
Bardzo dziękuję, że do mnie zaglądasz i zostawiasz kilka słów od siebie.
It's nice to see you return and leave your comments.