Sunday, June 12, 2016

Nasze najlepsze wakacje

Wracam po nieprzyzwoicie długiej, bo aż miesięcznej przerwie, spowodowanej w pierwszej części naszym tegorocznym urlopem, w drugiej zaś produkcją prezentu dla Dziadka, który w tym roku obchodzi swoje 80 urodziny!

I znowu - jak na nasze przedziwne małżeństwo przystało - wakacje spędziliśmy nie w Egipcie, nie na Majorce, ale w cudownym, wyjątkowym Wrocławiu! Naparstków dzisiaj nie będzie, a to dlatego, że nie przywiozłam ani sztuki. Trochę szkoda, ale z drugiej strony mam już kilka wrocławskich okazów, więc nie ma tragedii.


Termin naszego wyjazdu determinowała przede wszystkim data Przeglądu Piosenki Aktorskiej, na którym obecność marzyła nam się od lat. Udało się zdobyć bilety na koncert galowy i finałowy! Podobało nam się absolutnie wszystko, od najważniejszego, czyli fantastycznych spektakli, przez całą organizację, możliwość obcowania z organizatorami i gośćmi na "wyciągnięcie ręki", aż po oprawę graficzną, na czele z łypiącym okiem kameleonem.


Jako znane łaziki, przez cały wyjazd przeszliśmy ładnych kilkadziesiąt kilometrów. Odwiedziliśmy wrocławskie zoo, ogród botaniczny, ogród japoński, mieszczące się w budynku starego dworca Kolejkowo i oczywiście obowiązkową Panoramę Racławicką. We wszystkich spacerach towarzyszyły nam wścibskie wrocławskie krasnale.



Wskazówek, gdzie znaleźć przepyszne jedzenie, szukaliśmy na blogu Wrocławskie Podróże Kulinarne. Były genialne krewetki w Shrimp House, kultowe już burgery z Pasibusa i przesmaczny pad thai w Ośmiu Miskach. Spacerując trafiliśmy do kawiarni Cafe Borówka, gdzie zamówiliśmy niebiański strudel - będąc we Wrocławiu obowiązkowo odwiedźcie to miejsce i koniecznie go spróbujcie!



Wrzuciłam tylko kilka fotek, bo nie mogłam się zdecydować. Przywieźliśmy ich w sumie prawie tysiąc!

Ach, no i na zakończenie mój prezent dla Dziadka, którego wykonanie pochłonęło mi cały ostatni tydzień - Jego osobista sówka, o której marzył :)


W najbliższych dniach oczekujcie naparstkowych wpisów, których całe mnóstwo mam do nadrobienia.

*  *  *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.

13 comments:

Anek73 said...

I to jest urlop! Na następny zapraszam do Kłodzka :)

Elisabete said...

Congratulations for your grand father! Your gift is lovely.
Good fotos of your travel.
Kiss

mallaneska said...

Miałaś świetny urlop:)
Sówka dla dziadka urocza.

strelicja said...

Prezent fantastyczny! Wykonany misternie, dopracowany w każdym szczególe :)
Ostatnio we Wrocławiu jest bardzo krucho z naparstkami :( Nic nie ma :( Wiecznie te same wzory z tą samą kalkomanią od lat :( Nie ma co kupić :(
A na zdjęciach same znajome miejsca :)
Pozdrawiam :)

Francisco Manuel Carrajola Oliveira said...

Gostei de ver as fotografias desta magnifica viagem.
Um abraço e bom Domingo.

Jadwiga Król said...

Dobrze,że to tylko urlop,bo myślałam,że się coś stało.Sówka jest cudowna:) Pozdrawiam

cornelka2 said...

Urlop swietny sowka przeurocza super prezent !!!pozdrawiam

Ulencja said...

Sowa jest cudna...Taki urlop to jest to...Buziaki pa...

Ирина(Ирика) said...

Замечательное путешествие!!!Поздравляю)))

Iwona said...

Wrocław boski! My tam byliśmy w podróży poślubnej :-)

SzycieUli / UlaSewing said...

Sówka jest super! A udane wakacje mogą być nawet lokalnie jeśli tylko potrafimy zachwycać się tym co nas otacza :) Widać że Wasze były udane! pozdrawiam!

Xymcia-dm said...

Urolp miałaś extra - zazdoszczę pycha jedzonka i
spotkania z tyloma krasnalami !!! no i sówka xxx
jest śliczna - pozDrawiaM Aga ;)

Dedales de bilbao said...

Que bien, vacaciones es el mejor periodo del año.
Besos!

Post a Comment

Bardzo dziękuję, że do mnie zaglądasz i zostawiasz kilka słów od siebie.
It's nice to see you return and leave your comments.

Related Posts with Thumbnails
 
speedbloggertemplate.co.cc. Powered by Blogger.com