Okazy, które chciałabym Wam dzisiaj zaprezentować, dość długo czekały na swoją kolej publikacji na blogu. Nie nadążam z nadrabianiem zaległości, a ciągle przybywa nowych naparstków. Tylko się cieszyć!
Spośród metalowych egzemplarzy, pochodzących z Tajlandii, wybrałam pięć. Bohaterami dwóch z nich są słonie, na jednym są koty, na jednym psy, a ostatni odwzorowuje (dość hecnie zresztą - polecam misiową mordkę na wierzchu naparstka) postaci z "Kubusia Puchatka".
Więcej zdjęć i pełną informację możecie znaleźć na stronie mojej kolekcji w zakładce Tajlandia. Zapraszam!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Dzięki uprzejmości pani Halszki i pana Stanislava, z zawstydzeniem dokonałam dwóch poprawek na stronie mojej kolekcji.
Dubrovnik jest już tam, gdzie powinien, czyli w zakładce Chorwacja i dorobiłam się za jednym zamachem pierwszego naparstka z tego kraju.
Dwa okazy z Bardejowa natomiast odnajdziecie, zgodnie z prawdą, w Słowacji.
Pani Halszko, panie Stanislavie, bardzo dziękuję za czujność!
Niechcący odkryłam także, że nie dostawałam informacji o pojawiających się na stronie komentarzach do produktów. Bardzo Wam za wszystkie dziękuję i proszę o jeszcze! Wszystkie pojawiły się już na stronie.
Raz jeszcze gorąco zachęcam do komentowania tutaj, ale także pod Waszymi ulubionymi okazami na stronie Mojej Kolekcji Naparstków! Na stronie każdego naparstka (ale także sygnatury, pudełeczka czy certyfikatu) znajduje się zakładka Komentarze, gdzie możecie się wpisywać :)
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Drodzy Kolekcjonerzy! Gorąco zachęcam do zapoznania się z naparstkową ofertą Pani Aleksandry. Może ktoś z Was będzie zainteresowany zakupem. Zdjęcia poniżej prezentują dwa zestawy: pierwszy to kolekcja "Songbirds of the World" wytwórni Franklin Porcelain, drugi to ogromny kolekcjonerski "mix". Osoby zainteresowane zachęcam do e-mailowego skontaktowania się z Panią Aleksadrą.
Songbirds of the World
naparstkowy mix :)
Naparstki z drewna oliwnego, pochodzącego z Ziemi Świętej, dołączyły do mojej kolekcji już kilka tygodni temu. Wybrałam pięć wzorów. Naparstki są toczone i ręcznie grawerowane, a zdobią je motywy związane z kulturą i religią, jak na przykład gołąbek z gałązką oliwną, symbolizujący pokój, pojednanie i nowe życie.
Do naparstków dołączony był certyfikat informujący o pochodzeniu i sposobie ich powstania, a także symbolice drzewka oliwnego. Można przeczytać między innymi, że jest ono symbolem zarówno Judaizmu, jak i Chrześcijaństwa.
Naparstki powstały z drewna oliwnego, z drzew pochodzących z Ziemi Świętej w Halamit Factory. Drewno poddano naturalnym, pięcioletnim procesom suszenia, które zapewniają wytrzymałość produktów.
Dwa okazy zdobi Gwiazda Dawida, która jest jednym z symboli religii żydowskiej.
Na dwóch kolejnych jest menora, czyli siedmioramienny świecznik - jeden z najstarszych symboli narodu żydowskiego.
Wszystkie prezentowane wyżej naparstki oraz certyfikat znajdziecie na stronie mojej kolekcji w zakładkach Izrael oraz certyfikaty. Zapraszam!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Kilka dni temu dotarła do mnie także przesyłka od Aleny z Rosji. To już nasza kolejna, jak zawsze niezwykle udana, wymianka. Bardzo dziękuję!
Tym razem wybrałam osiem naparstków porcelanowych wytwórni Hummingbird z Moskwy i dwa drewniane, ręcznie malowane okazy. Moim faworytem jest, jak możecie się zapewne domyślać, ten z kolorowymi kocurami. W prezencie od Aleny dostałam dodatkowy egzemplarz fabryki Hummingbird i coś słodkiego :)
Bardzo, bardzo dziękuję i liczę na więcej takich wymianek!
Zapraszam Was na bloga i stronę kolekcji, gdzie sukcesywnie będą się pojawiały moje liczne naparstkowe nowości!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Pędzę, pędzę! W kolejce do pokazania czeka całe mnóstwo przepięknych naparstków! Zaglądajcie koniecznie, bo będzie się pojawiało dużo nowych okazów.
Dzisiaj chciałabym się pochwalić paczuszką, która przyleciała do mnie tydzień temu od Ingrid ze słonecznej Hiszpanii. W prezencie dostałam dwie pocztówki, zabawną "kompaktową" myjkę, długopis z Barcelony, "misiowy" spinacz i dwie soczyste truskawki :)
Najważniejsze w tej gromadce były dla mnie oczywiście naparstki. Z propozycji Ingrid wybrałam sobie: dwa golasy z Majorki, drewniany egzemplarz z Caravaca de la Cruz, dwa metalowe z Barcelony, ozdobione kolorowymi mozaikami oraz dwa dzbanuszki - sądziłam, że są ceramiczne, a tu niespodzianka, ręcznie malowane drewno!
Ingrid, bardzo dziękuję za super wymiankę i bardzo oryginalne, nowe okazy do mojej kolekcji! Wszystkich zainteresowanych wymianą naparstków zapraszam gorąco do zakładki Wymiana!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Skończyło się miejsce w gablotce na ręcznie malowane naparstki wytwórni Royal Worcester (poniżej zdjęcie jeszcze z trzema wolnymi miejscami).
Wszystkie tego typu egzemplarze możecie obejrzeć na stronie mojej kolekcji wybierając serie naparstków, a następnie ROYAL WORCESTER RĘCZNIE MALOWANE NAPARSTKI. Z nazw możecie się dowiedzieć, kto malował dany okaz, a w opisie znajduje się informacja o tym, w jakich latach tworzył dany artysta, czyli w jakim okresie powstał naparstek.
Do kolekcjo dołączyły cztery nowe dzieła sygnowane Worcester, które możecie obejrzeć poniżej. ...no i zaistniała konieczność zamontowania nowej półeczki :)
Nowości znajdziecie na stronie mojej kolekcji, zarówno w części poświęconej ręcznie malowanym Royal Worcesterom, o czym pisałam wyżej, jak też w zakładce Wielka Brytania! Zapraszam serdecznie!
Zachęcam do komentowania tutaj, ale także pod Waszymi ulubionymi okazami na stronie Mojej Kolekcji Naparstków! Na stronie każdego naparstka znajduje się zakładka Komentarze, gdzie możecie się wpisywać :)
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Jakiś czas temu umówiłam się na wymianę z Xymcią i przed tygodniem przyleciało do mnie sporych rozmiarów pudełko z naparstkową, i nie tylko..., zawartością.
Bardzo, bardzo się cieszę, bo w ramach wymianki dostałam nie tylko naparstki, ale także przepiękną filiżankę oraz pieprzniczkę i solniczkę z motywami kaszubskimi, które bardzo lubię! Pojemniczki bardzo przypominają mi czarki z uszkami, które dostałam od Cioci, a których używamy do podawania zup, w tym obowiązkowo świątecznego barszczu.
Moje serce absolutnie skradła filiżanka ze spodeczkiem i talerzykiem deserowym. Bardzo podoba mi się taka wersja kaszubskich motywów. Nie mogę się napatrzyć!
Oczywiście najważniejsze w wymiance naparstkowej - naparstki! Do kolekcji dołączyło sześć okazów: jeden z Włocławka z czarnymi zdobieniami, jeden z Gdańska oraz cztery z Władysławowa, w tym dwa z zabawnymi rybimi motywami - dołączą do rybek, które przyleciały do mnie od Xymci w zeszłym roku :)
W przesyłce były jeszcze słodkości, ale znikły w tajemniczych okolicznościach od razu po wypakowaniu :) Xymciu, pięknie dziękuję za świetną wymiankę i idę na kawę i ciacho na nowym kaszubskim zestawie!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Po powrocie z kilkudniowego pobytu w Kazimierzu, zabieram się do nadrabiania zaległości. Śledźcie dzielnie, na pewno będę wszystko po kolei prezentować. Z jednej strony nieustająco gonię i gonię i mam do siebie pretensję, bo chciałabym więcej i więcej, z drugiej cieszę się, że jest o czym pisać i co pokazywać na blogu :)
A zatem... po powrocie czekała na mnie przepiękna niespodzianka od Ewy, Koleżanki z naszej naparstkowej drużyny! Ewuniu, bardzo, bardzo Ci dziękuję za cudne prezenty!
W paczuszce znalazłam świąteczny fartuszek dla butelki, pocztówkę z Trójmiasta, słonika na szczęście i trzy, ręcznie malowane naparstki z Krakowa! Zresztą, sami obejrzyjcie, jakie cudeńka!
Naparstki są śliczne. Nie miałam takich w kolekcji, także bardzo dziękuję za zasilenie zbioru! O takim butelkowym fartuszku nie śmiałabym nawet marzyć. Zawsze oko mi się do nich świeciło, kiedy podglądałam blogi koleżanek. Szczęścia nigdy za wiele, więc mam nadzieję, że słoń będzie mi kibicował! Dziękuję bardzo!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
|
|