Po kilkumiesięcznej przerwie, przyszedł czas na kolejną wymiankę z Aleną. W cudnym puzdereczku przyleciał do mnie zestaw dziesięciu naparstków i porcelanowy magnes w prezencie! Wymiana, jak to z Aleną, niezwykle udana. Już się chwalę, o jakie cudeńka wzbogaciła się moja kolekcja.
Dwa białe z niebieskimi kwiatowymi wzorami stworzyła pani Natalia Thestnyh-Zaitseva z miejscowości Gzhel. Jest to sposób zdobienia charakterystyczny dla tego rejonu. Przybyły do mnie także trzy egzemplarze drewniane. Ten z ptaszkiem i kobiecą postacią przedstawia bajkę "Calineczka". Jeden zdobi piękny, kwiatowy wzór, przypominający nieco nasze łowickie wycinanki. Ostatni zaś to, nie pierwszy już w moim zbiorze, naparstek malowany w stylu zabawek z Filimonova (Филимоновская игрушка), którym poświęciłam wpis sprzed niespełna roku. Jest też uroczy cyrkowy psiak! A w zestawie znalazł się również brytyjski igielnik.
Najbardziej cieszę się z naparstków uplecionych z koralików. Takich jeszcze nie miałam! Kwiatowy utkała pani Elena Povernova. Dwa pozostałe są dziełem pani Lubov Ershova. Prawda, że są przepiękne?
Aleno, bardzo dziękuję za fantastyczną i - tym razem, ku mojej radości, niezwykle urozmaiconą i kolorową - wymianę! Do następnego razu!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Udało mi się zdobyć trzy kolejne drewniane naparstki, prezentujące gatunki drzew. Każdy z nich wykonany jest z drewna innego gatunku drzewa, zdobi go ręcznie wykonana podobizna rośliny oraz podpis, gwarantujący poprawną identyfikację. Do kolekcji dołączyły dzika wiśnia, grab oraz kasztan.
Nie mam pojęcia czy temu wyjątkowemu zestawowi nadano jakąś nazwę. Na jednym z profili portalu społecznościowego Pinterest przeczytałam, że jego twórcą jest Innis Mitchel z Wielkiej Brytanii i - z tego, co udało mi się ustalić - składa się on z dwudziestu elementów. Poniżej zdjęcie całości serii z profilu loliromerolopez.
Wszystkie naparstki znajdziecie na stronie mojej kolekcji w zakładce Wielka Brytania. Możecie także obejrzeć jeszcze jeden naparstek z tej serii - złotokap alpejski. Nie mam jeszcze śmiałości wyodrębnić dla nich miejsca w sekcji serie. Wolałabym mieć pewność, co do ich pochodzenia. Może macie więcej informacji o tym zestawie?
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością. Zdjęcie całego zestawu pochodzi ze strony loliromerolopez.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Bardzo lubię naparstki wykonane techniką cloisonne, czyli emalii komórkowej. Są wśród nich zarówno okazy o tradycyjnym, "naparstkowym" wyglądzie, jak i takie w kształcie zwierząt. Ostatnio udało mi się upolować trzy nowe zwierzaki. Czasami mam problem ze zidentyfikowaniem, co to za stwór. Jedno takie cudo pokażę Wam poniżej.
W moim zbiorze mam sporo emaliowanych sówek (wkrótce zaprezentuję kilka nowych, sowich figurek). Ptaszek, który do nich dołączył jest oryginalny, bo dwustronny.
Kolejnym nowym zwierzątkiem jest królik. W kolekcji mam głównie sowy i orły, dlatego cieszy mnie każde nowe stworzonko.
Ostatni nabytek to... no właśnie, trudno powiedzieć jaki zwierz? Z tej właśnie przyczyny nazwałam go po prostu "zwierzę cloisonne".
Wszystkie te emaliowane cudeńka możecie obejrzeć na mojej stronie w zakładce Chiny. Zapraszam!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Dzięki uprzejmości Ewy, naszej naparstkowej, osiołkowej Koleżanki z facebooka, do mojej kolekcji trafiły przepiękne, ażurowe okazy ze srebra oraz bursztynu.
Te wyjątkowe naparstki powstały w istniejącej od 1983 roku wytwórni Jubilex z Sopotu. W moim zbiorze mogliście już wcześniej podziwiać egzemplarz z sarenką tej samej firmy. Trafił do kolekcji w 2005 roku.
Wybrałam trzy wzory z różnymi kolorami bursztynowych oczek. Najciekawszy
jest chyba ostatni prezentowany w tym wpisie z jeleniem, dzikiem oraz
kaczką.
A Wam, który najbardziej przypadł do gustu? Lubicie naparstki z bursztynowym oczkiem?
Ewuniu, raz jeszcze bardzo dziękuję za sprawną i profesjonalnie przeprowadzoną naparstkową akcję!
Wszystkie okazy prezentowane w tym wpisie znajdziecie oczywiście na stronie mojej kolekcji w zakładce Polska! Serdecznie zapraszam.
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Dzisiaj zaprezentuję trzy srebrne piękności z trzech krajów: Niemiec, Wielkiej Brytanii i Rosji.
Pierwsza to naparstek niemieckiej wytwórni Gabler Brothers - drugi w mojej kolekcji (wcześniejsza zdobycz tutaj), ale pierwszy zdobiony techniką zwaną giloszowaniem, o której dowiedziałam się z bloga Ewy.
Drugi egzemplarz to także srebrny, emaliowany okaz, ozdobiony wizerunkiem kultowej, ale także kontrowersyjnej, postaci brytyjskiej polityki - Margaret Thatcher. Powstał dla upamiętnienia pierwszej kobiety premiera Wielkiej Brytanii. Na odwrocie znajduje się rok powołania Żelaznej Damy na to stanowisko.
Ostatnie, niezwykle cenne dla mnie, znalezisko to rosyjski naparstek, ozdobiony emaliowanymi, geometrycznymi wzorami. Stworzony został w rosyjskiej wytwórni Русские самоцветы. Najprawdopodobniej jest to naparstek współczesny. Z tego, co udało mi się wyczytać, powstał zapewne po roku 2000, ale poszukiwania trwają. Gdybyście natknęli się na dokładniejsze informacje, proszę o kontakt.
Wszystkie te nowości obejrzycie na stronie mojej kolekcji naparstków w odpowiednich zakładkach "krajowych" albo wybierając tag srebro. Zapraszam!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Nie wiedziałam, jak właściwie powinnam zatytułować ten wpis, dlatego też stanęło po prostu na nagłówku "Rosja"!
Pierwszy naparstek, wykonany z mosiądzu oraz bursztynu, prezentuje prezydenta Rosji, Władimira Putina. Co znajduje się na odwrotnej stronie, zauważyłam już po dotarciu przesyłki. Niewątpliwie będzie to historyczna zdobycz dla mojej kolekcji.
Drugi okaz stworzony został z kory brzozy (prezentowałam już tego typu naparstki we wpisie prosto z lasu). Przedstawia dwa psiaki, a konkretnie suczki - Biełkę i Striełkę, które w 19 sierpnia 1960 roku na pokładzie radzieckiego satelity Sputnik 5, poszybowały w nieznane przestrzenie kosmosu. Towarzyszyło im sześć białych i sześć czarnych myszek, muszki owocowe, bakterie, trzykrotka oraz nasiona roślin. Wszyscy "pasażerowie" bezpiecznie wrócili na Ziemię.
Obie suczki po śmierci ostały wypchane i można je "podziwiać" (brr) w Moskwie (Biełka) oraz na objazdowej wystawie kosmonautycznej (Striełka). Zdjęć nie zamieszczam, ale można je znaleźć w internecie.
Tradycyjnie naparstkom możecie się przyjrzeć na stronie mojej kolekcji naparstków w zakładce Rosja. Serdecznie zapraszam do odwiedzania i komentowania!
* * *
Do napisania artykułu wykorzystałam informacje z Wikipedii. Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
|
|