Jestem nareszcie! Choć staram się nie narzekać i, pomimo panującej pandemii, uważam, że radzę sobie zupełnie dobrze, muszę przyznać, że moja naparstkowa pasja w zaistniałych okolicznościach zdecydowanie ucierpiała. Jak możecie się domyślać, i wiem, że u Was jest podobnie, nie przybywa w 2020 zbyt wielu nowości na moich półkach, ale ku mojemu zdziwieniu straciłam też jakoś naparstkową energię. A może jedno pociągnęło drugie? Sądziłam, że wreszcie będę miała więcej czasu, że będę publikować, robić porządki, szukać nowych informacji. A tu się okazało, że pochłania mnie mnóstwo innych spraw i jakoś naparstki niezasłużenie poszły w odstawkę. Wiadomo, doba zawsze za krótka i wszystkiego się nie uda, choćbym chciała. Na szczęście jak hobby to hobby! Nikt nie zmusza, nie pogania, nic nie trzeba i to jest piękne. Można sobie nieco odpuścić i można zawsze wrócić.
W dzisiejszym wpisie chciałabym pochwalić się zestawem, który udało mi się upolować. Jest to seria sześciu naparstków wytwórni Royal Worcester prezentujących sceny ze znanych przedstawień baletowych. Dotychczas miałam trzy egzemplarze, które teraz przeznaczę na wymianę. W tej maleńkiej formie uwieczniono "Kopciuszka", "Śpiącą Królewnę", "Giselle", "Romeo i Julię", "Coppelię" oraz "Jezioro Łabędzie".
Naparstki możecie obejrzeć z bliska w zakładce Wielka Brytania oraz w sekcji Serie wytwórni.
Chciałabym Was zaprosić także do odwiedzenia zakładki
Inne (w części
Serie naparstków), gdzie stworzyłam przestrzeń dla
naparstków zdobionych millefiori fabryki
Caithness Glass oraz
metalowych egzemplarzy wytwórni Felix Morel. Nie są to tak naprawdę serie, ale chciałam mieć je w jednym miejscu. Co sądzicie o tym pomyśle i o samych naparstkach?
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.