W ramach ostatniej wymiany z Aleną dostałam między innymi przepiękne, drewniane okazy, ręcznie zdobione motywami kwiatowymi. Od Aleny dowiedziałam się, że ten styl malarstwa nazywa się Khokhloma.
Nazwa Khokhloma pochodzi od osady kupieckiej położonej w
dzisiejszym obwodzie niżnonowogrodzkim. Tego typu wzory po raz pierwszy
pojawiły się w XVII wieku.
Khokhloma jest to tradycyjny sposób malowania drewna. Charakterystyczne dla niego są motywy roślinne w soczystych kolorach, pojawiają się jagody, jarzębina, poziomki, kwiaty oraz gałązki, ale również motywy zwierzęce, jak ptaki czy ryby. Typowe jest także połączenie kolorów złotego i czerwonego na czarnym tle, jak na jednym z moich nowych naparstków. Oryginalna technika malowania w kolorze złotym bez używania prawdziwego złota została opracowana przez rosyjskich rzemieślników.
Przedmioty rzeźbione z drewna zazwyczaj gruntowano zaprawą z gliny, surowego oleju lnianego i sproszkowanej cyny (obecnie używa się aluminium). Następnie, na tak przygotowaną powłokę, za pomocą pędzla nanoszono motywy kwiatowe. Na zakończenie wyroby ponownie pokrywano olejem lnianym (dzisiaj używa się oleju syntetycznego) i całość utwardzano w piecu w wysokiej temperaturze.
Charakterystyczne wzory tworzone z połączenia kolorów czerwonego, czarnego i złotego powstają na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest technika zwana "powierzchniową" i polega na nakładaniu farby czerwonej i czarnej na złote tło. Drugą metodą jest "technika tła", w której złoty wzór tworzony jest na kolorowym tle.
 
Na początku XX wieku malarstwo Khokhloma zaczęło zanikać, ale nowe życie zyskało za czasów sowieckich. W latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku twórcy zrzeszali się w stowarzyszeniach zwanych artelami (zrzeszenia drobnotowarowych producentów istniejące w carskiej Rosji, a następnie ZSRR i istniejące do dziś w krajach byłego ZSRR). W 1960 roku w pobliżu wsi Khokhloma powstała fabryka o nazwie Khokhloma Malarstwo (ros.: Хохломская роспись). W mieście Semyonov (ros.: Семёнов) istnieje także manufaktura o nazwie Malarstwo Semenovskaya (ros.: Семёновская роспись). Oba te miejsca są ośrodkami sztuki Khokhloma w Rosji. Powstają tam całe zastawy stołowe, przybory (przede wszystkim łyżki), ale także np. meble.
Wszystkie prezentowane wyżej egzemplarze możecie obejrzeć na mojej stronie w zakładce Rosja.
Przypominam także, jak przy każdym ostatnim wpisie, o głosowaniu na blog Mojej Kolekcji Naparstków w konkursie na Blog Roku 2015 :) Głosowanie kończy się we wtorek, 1 marca o godzinie 12:00. Uśmiecham się o głosy Wasze i Waszych Znajomych, może uda się kogoś jeszcze skusić. Koszt smsa to tylko 1,23 zł. Cały dochód zasili Fundację Dziecięca Fantazja!
* * *
Do napisania artykułu wykorzystałam informacje z Wikipedii.
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Dzisiaj relacja z kolejnej, bardzo udanej naparstkowej wymiany. Skarby przyleciały do mnie już kilka dni temu, ale wiele się dzieje i dopiero dzisiaj mogę Wam pokazać zdjęcia solidnej porcji nowości, która przyleciała do mnie od Rasimy z Kazachstanu! Bardzo się cieszę, bo nie miałam jeszcze naparstków z tego kraju.
Oprócz metalowych i ceramicznych egzemplarzy z Kazachstanu, dostałam także naparstki z Łotwy i Rosji. Szczególnie cieszę się z tych ceramicznych ozdobionych kalkomaniami z obrazkami z rosyjskich bajek. Na pewno poświęcę im osobny i wpis i spróbuję odgadnąć jakie to bajki. W kopercie nie zabrakło także słodyczy - wyjątkowych czekoladek opakowanych w sreberka, na których można odnaleźć np. flagę Kazachstanu, znane miejsca oraz instrumenty. Otrzymałam także rewelacyjny, gumowy magnes z konturem kraju i zaznaczonymi ważnymi miejscami na mapie. Myślałam, że będzie na wymianę, ale za bardzo mi się podoba! Rasimo bardzo, bardzo Ci dziękuję za super wymiankę!
Hop, hop! Przypominam także o głosowaniu! Serdecznie dziękuję za wszystkie nowe głosy i proszę o jeszcze! Obecnie jestem na 27 miejscu i udało się zdobyć trzecią kuleczkę, co oznacza, że mam ponad 50 Waszych głosów! Bardzo dziękuję :) Wyniki możecie śledzić tutaj.
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Kilka dni temu pokazywałam naparstki, które przyleciały do mnie w ramach wymiany z Aleną. Sporą ich część stanowił ręcznie malowany zestaw ze znakami zodiaku. Dzisiaj chciałabym pokazać z bliska jak pięknie prezentuje się ta seria.
Wierzch każdego egzemplarza zdobią księżyc i słońce. Poszczególne naparstki z jednej strony mają symbol graficzny danego znaku zodiaku, a z drugiej prezentujący go obrazek. Poniżej mój znak zodiaku - wodnik :)
Jestem pod niesłabnącym wrażeniem tego jak zdobione są te drobiazgi. Każdy taki naparstek ma zaledwie dwa centymetry! Wzory są naprawdę imponujące. Poniżej prezentuję kilka przykładów, a wszystkie możecie zobaczyć na stronie mojej kolekcji w zakładce Rosja, a także w zakładce serie, gdzie dzięki jednemu kliknięciu można obejrzeć cały zestaw.
A Wy spod jakich jesteście znaków i jak Wam się podobają Wasze zodiaki na maleńkich, niebieskich naparstkach? :)
P.S. Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie głosy w konkursie na
Blog Roku i bardzo proszę o jeszcze! Obecnie zajmuję zacne 18 miejsce w
kategorii Pasje i twórczość :) Może, z Waszą pomocą, uda się być wyżej?!
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
 Ruszyło głosowanie na Blog Roku 2015!
Cel na ten rok? Zdobycie wyższego miejsca niż w poprzednich edycjach i zebranie jak największej liczby smsów dla Fundacji Dziecięca Fantazja, która stara się spełniać marzenia nieuleczalnie chorych dzieciaków :)
Liczę na Wasze wsparcie!
Głosujcie i podawajcie dalej!
sms o treści B11483
pod numer 7124
Koszt smsa to 1,23 zł.
Zgłoszenie w konkursie na Blog Roku 2015 zarejestrowane! Bardzo liczę na Wasze wsparcie! Jeśli podoba Wam się mój naparstkowy świat, zachęcam do głosowania i podawania dalej informacji o konkursie :)
Głosowanie rozpoczyna się już jutro, 23 lutego o 15:00 i potrwa do 1 marca do 12:00.
Znowu będą miała do zaprezentowania przepiękne, wymiankowe nowości w kolekcji! Dzisiaj pierwsza odsłona - po raz kolejny skarby od Aleny z Rosji! Jeśli dobrze policzyłam to już dziewiąty raz i jak zawsze była to bardzo udana - mam nadzieję, że z wzajemnością - wymiana. Aleno, pięknie dziękuję i polecam się na przyszłość! :)
Od Aleny dostałam zestaw ręcznie malowanych znaków zodiaku, który znacie już z bloga Ewy. Przyleciało także pięć naparstków zdobionych wzorami o nazwie Khokhloma. Są to tradycyjne, rosyjskie dekoracje kwiatowe o żywej kolorystyce, w której dominują czerwony i złoty na czarnym tle. W paczuszce był także metalowy, ażurowy egzemplarz z posrebrzaną wierzchnią częścią wyprodukowany przez Krasnaya Presnya, pyszna czekolada, a także znaczek i breloczek z Muzeum Naparstków w Kopiejsku, o którym pisałam kiedyś na blogu. Bardzo dziękuję!
Przygotowuję oczywiście zdjęcia każdego naparstka z osobna i już wkrótce będziecie je mogli obejrzeć na stronie mojej kolekcji w zakładce Rosja.
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Dwa dni temu listonosz przyniósł mi niespodziewaną przesyłkę. W środku było kilka sympatycznych słów od Pana Bronisława, Członka naszego Polish Thimble Team oraz wyjątkowy naparstek z czeskiego Nowego Miasta!
Pan Bronisław przywiózł ten okaz ze swojej wyprawy do Czech. Bardzo się cieszę, bo jest to kolejny egzemplarz z czeskiej manufaktury Dubi, jaki mam w swojej kolekcji, a zarazem pierwszy ozdobiony wzorem innym niż cebulowy. Posiada też inną sygnaturę niż te wcześniejsze - ORIGINAL BOHEMIA D.
O manufakturze Cesky Porcelan as Dubi możecie poczytać w jednym z moich starszych wpisów. Na stronie mojej kolekcji możecie obejrzeć zarówno sygnatury, jak i naparstki Dubi - trzy z nich w zakładce Czechosłowacja, a jeden w Czechy.
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Znowu - dzięki jednemu, udanemu polowaniu na aukcjach internetowych - do kolekcji dołączyło pięć egzemplarzy z nietuzinkowych materiałów!
Jako pierwszy zaprezentuję okaz z - dobrze już znanej czytelnikom mojego bloga - kamionki jaspisowej wytwórni Wedgwood. Piękny wzór zdobi obie strony naparstka. Z przodu widzimy uczestnika sztafety ze zniczem olimpijskim. Z tyłu możemy przeczytać, że naparstek stworzono dla upamiętnienia letnich igrzysk olimpijskich, które odbyły się w 1984 roku w Los Angeles.
Kolekcja wzbogaciła się także o kolejny turecki naparstek, wyrzeźbiony w morskiej piance, o której więcej możecie przeczytać tutaj. Bardzo podoba mi się ten wzór i pomysł umieszczenie sowy do góry nogami :)
Nie mam wielu okazów z Australii, a tym razem dotarł do mnie wyjątkowo ładny egzemplarz - ręcznie malowany, drewniany naparstek z zabawnym, kolorowym wombatem.
Kolejny naparstek dostałam w prezencie. Z tego, co udało mi się ustalić, materiał, z którego został wykonany to imitacja kości słoniowej. Taka sztuka zdobnicza nazywa się Scrimshaw Art. Polega ona na wydrapywaniu wzorów na różnych twardych powierzchniach, jak na przykład kości. Jako imitację kościanego podkładu można wykorzystać na przykład beton, żywicę czy gips. Nie mam pojęcia z czego konkretnie jest mój naparstek, ale niewątpliwie bardzo ładnie udaje :)
Na zakończenie zostawiłam wyjątkowy okaz. Nie wiem czy to możliwe... Być może nie jest to oryginał, ale naparstek zakupiłam jako wykonany z fragmentu Muru Berlińskiego.
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
Jak to często bywa, przez zupełny przypadek znalazłam kolejne, wyjątkowe miejsce w sieci. Klikałam, klikałam i natknęłam się na czeski sklep z naparstkami. Istny raj dla zbieracza! Możecie tam zajrzeć korzystając z obrazka poniżej :)
Od razu sprawdziłam, co ma do zaoferowania jeśli chodzi o egzemplarze z Czech, bo nie tylko takie oferuje. Na stronie jest odrębna zakładka poświęcona naparstkom czeskim i słowackim.
W ten właśnie sposób do mojej kolekcji dołączyły piękne okazy ręcznie malowane przez panią Sonę Hrabakovą. Z całego mnóstwa maleńkich arcydzieł, wybrałam w końcu siedem egzemplarzy, ale wiem już, że na pewno będę tam regularnie zaglądać. Děkuji moc!
naparstek z różą (zdjęcie z dwóch stron)
lawenda i gołąbek
słonecznik i - oczywiście obowiązkowy - kotek!
Wszystkie prezentowane w tym wpisie okazy możecie obejrzeć na mojej stronie w zakładce Czechy.
* * *
Zdjęcia, wykorzystane w tym artykule są moją własnością.
Proszę o niewykorzystywanie tekstów i zdjęć bez mojej zgody.
W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt drogą elektroniczną.
|
|
Posts
